Nudziła się okropnie. Nie wiedziała co ze sobą zrobić.
Nagle wpadła na pomysł :
Pójdę do Klaryona na pewno coś dla mnie znadzie.
-W czym mogę ci pomóc moja droga? - pyta Klara.
-Czy masz coś z morza? - pyta Cookie.
-Coś się znajdzie - odpowiada Klara.
Cookie czekała i czekała i się doczekała.
-Znalazłam tylko to - powiedziała Klara dając koszyczek z muszelkami.
-Jest prześliczny!! - krzyczała Cookie.
I tak skończyła się przygoda z prezentem na dzień mamy.
A dla ciekawskich tak wyglądał koszyczek :
KONIEC :)
Super dzień mamy :*
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie :*
UsuńJak słodko! Kto jest mamusią Cookie? Pierwsze zdjęcie jest świetne:) I zapraszam w wolnej chwilce na mojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńTo udał się dzień mamy
OdpowiedzUsuń