No nareszcie znalazłam chwilę między kartkówkami i sprawdzianami :)
Dzisiaj była piękna pogoda Mint bardzo chciała wyjść na dwór i poszukać
pierwszych znaków wiosny. Z chęcią się zgodziłam. Pierwszą rzeczą jaką
znalazłyśmy to były krokusy!
Były śliczne! Mint położyła wiaderko na bok żeby zrobić to zdjęcie powyżej.
Kiedy je znów podniosła znalazła coś ciekawego:
To był mały piskalak! Puszysty i żółciótki!
Bawił się z nami. Skakał, piszczał i biegał.
Po zabawie pisklak gdzieś pobiegł , a my szukałyśmy dalej
oznak wiosny. Znalazłyśmy pare bardzo fajnych:
- owoce
- przejrzystą wodę
- i pączki (nie do jedzenia ;) )
Znalazłyśmy wiele wspaniałych rzeczy i spotkałyśmy przyjaciela. Po powrocie
opowiedziałyśmy dziewczynom co je ominęło. Wszystkie zazdrościły
malutkiej Mint spotkania z pisklakiem. No prawie :/ Cookie mówiła o swoim
spotkaniu z kurczaczkiem i wszytkie słuchałyśmy jej z takim samym
zaciekawieniem jak historii Mint.
Jeśli nie pamiętacie historii Cookie to zaglądniejcie tutaj: taka przypominajka ;)
Super historyjka! Mint jest przesłodka. :)
OdpowiedzUsuńCudowna pasja
OdpowiedzUsuń<3
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń